Forum BMW Klub Elbląg Strona Główna BMW Klub Elbląg
Jesteśmy ambasadorami marki BMW
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CHYBA WSZYSTKO O LPG

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BMW Klub Elbląg Strona Główna -> Paliwa & Spalanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darth talil
V stopień wtajemniczenia



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: elblo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:45, 03 Kwi 2011    Temat postu: CHYBA WSZYSTKO O LPG

artykuł przekopoiwany z BMWklubMazowsze i z autoświatu:


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ARTYKUŁ 1
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Wszystko o LPG


Prawdy i mity o instalacjach gazowych


Mam w samochodzie zbiornik gazu o pojemności 50 litrów. Dlaczego mogę zatankować tylko 40 litrów?
Ze względów bezpieczeństwa zawory zbiorników LPG pozwalają na napełnianie ich tylko do 80 proc. pojemności. Pozostająca w zbiorniku przestrzeń jest potrzebna w razie rozszerzenia się gazu wraz ze wzrostem temperatury.
Czy silniki zasilane gazem są trwalsze od tych, które jeżdżą tylko na benzynie?
Tak mogło się zdarzać w przypadku starszych silników gaźnikowych, w których nadmiar niespalonej benzyny powodował szkodliwe rozcieńczanie oleju i poza tym gromadziły się osady pozostawiane przez kiepskiej jakości paliwa. Generalnie należy przyjąć, że silniki najlepiej i najdłużej pracują na paliwie, do spalania którego zostały zaprojektowane. Poza nielicznymi jednostkami fabrycznie przystosowanymi do LPG silniki gorzej znoszą zasilanie gazem.


Czy jeżdżąc na gazie, muszę używać specjalnych olejów silnikowych?


Niekoniecznie. Oleje "do gazu" mają dodatki, które powinny w pewnym stopniu zabezpieczać silnik przed konsekwencjami niewłaściwej pracy instalacji gazowej, tzn. znacznym wzrostem temperatury w komorze spalania, a także przed skutkami "zakwaszania" oleju przez pozostałości spalania zasiarczonego gazu. Jeśli instalacja działa prawidłowo, zwykły olej na pewno wystarczy. Jeśli jest źle wyregulowana albo używamy kiepskiego paliwa, nawet najlepszy olej nie pomoże.
Mam samochód z instalacją gazową. Czy mogę jeździć z pustym zbiornikiem benzyny?
Zdecydowanie odradzamy. Benzyna jest niezbędna do rozruchu zimnego silnika. Ponadto w czasie jego pracy (także na gazie) zabezpiecza, smaruje i chłodzi elementy oryginalnego układu zasilania. Nawet krótka eksploatacja wyłącznie na paliwie gazowym może skończyć się tym, że samochód w ogóle przestanie jeździć na benzynie.


Czy w autach z wtryskiem benzyny i instalacją LPG w trakcie jazdy na gazie pompa paliwa powinna być odłączona ?


W tym przypadku trudno o jednoznaczną odpowiedź. Z jednej strony odłączenie pompy sprawia, że mniej się ona zużywa i nie jest narażona na zatarcie, kiedy w baku znajduje się mało benzyny. Z drugiej jednak strony po wyłączeniu pompy w układzie zasilania przestaje cyrkulować paliwo, co może skutkować m.in. przegrzewaniem i zapiekaniem się wyłączonych wtryskiwaczy benzynowych. W obu przypadkach występuje więc ryzyko uszkodzenia kosztownych podzespołów. Takie są niestety koszty oszczędzania przez tankowanie innego paliwa niż przewidział konstruktor silnika...


Czy samochody z instalacjami LPG są bezpieczne? Co dzieje się z taką "jeżdżącą bombą w razie wypadku ?


Auta ze sprawną instalacją gazową są całkowicie bezpieczne. W przypadku poważnych kolizji zwykle jedyną częścią, która pozostaje w miarę nienaruszona, jest właśnie zbiornik gazu. Przypadki pożarów lub wręcz eksplozji samochodów z instalacjami gazowymi najczęściej wynikają z ich złego stanu technicznego lub niefachowej obsługi.


Mój samochód zużywa ok. 10 l benzyny na 100 km, natomiast zużycie gazu jest o ok. 20 proc. większe. Warsztat odmawia naprawy. Co robić ?


Pogodzić się z tym! Wszystko działa jak najbardziej prawidłowo, bo wartość opałowa litra gazu płynnego jest właśnie o ok. 20 proc. niższa niż w przypadku benzyny. LPG to tańsze paliwo, ale niestety potrzeba go więcej.

Jazda na gazie LPG: paliwo pozornie alternatywne? Wraz z każdym wzrostem ceny baryłki ropy, a co za tym idzie także i benzyny, rośnie zainteresowanie instalacjami gazowymi. Warto jednak wiedzieć, że cena gazu płynnego (LPG) jest w rzeczywistości bezpośrednio zależna od ceny benzyny. Sprzedawany na stacjach propan-butan to produkt uboczny powstający podczas wytwarzania benzyny, nie sposób go więc uznać za paliwo alternatywne.
CNG: niedrogi, ale kłopotliwy Nieco inaczej wygląda sprawa z gazem ziemnym, czyli metanem, którego pokłady mogą występować niezależnie od złóż ropy naftowej, można go też stosunkowo łatwo wytwarzać. Niestety, ze względu na właściwości fizykochemiczne jest on paliwem trudniejszym do wykorzystania. Największy problem sprawia przechowywanie gazu w samochodzie. Zbiorniki paliwa pozwalające na pokonanie kilkuset kilometrów ważą nawet kilkaset kilogramów i zajmują znaczną część pojazdu. Kłopotliwe jest też samo tankowanie. Stacje paliw muszą być umiejscowione przy gazociągach o wysokim ciśnieniu lub mieć potężne kompresory



-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ARTYKUŁ 2
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Instalacja LPG - Co zrobić, aby zarobić ?


Droga benzyna i znacznie tańszy gaz napędzają klientów warsztatom montującym instalacje LPG. Zalecamy ostrożność: na gazie da się sporo zaoszczędzić, ale można i stracić!


Warsztaty naprawiające samochody zepsute przez instalacje LPG mają pełne ręce roboty. Najbardziej poszkodowani są ci, którzy skusili się na tanie, byle jak zamontowane instalacje do nowych aut. Czy lepiej więc z góry zrezygnować z jazdy na tanim paliwie? Nie, ale trzeba podejść do sprawy ostrożnie i od razu pogodzić się z kompromisami.

Prawdy i mity o zaletach jazdy na gazie Instalacje LPG są co najmniej tak samo bezpieczne, jak układy benzynowe.

Ryzyko takiego wycieku LPG, który mógłby spowodować wybuch, jest mniejsze niż pożaru spowodowanego wyciekiem benzyny. Gaz tankuje się tak samo łatwo, jak benzynę - stacji jest nawet więcej, niż potrzeba. Natomiast nie łudźmy się, że gaz płynny to paliwo ekologiczne. Stare auto z gaźnikiem na gazie często rzeczywiście zatruwa środowisko mniej niż jeżdżące na benzynie, ale już inaczej wygląda sprawa w nowszych autach z katalizatorem i wtryskiem benzyny. Na gazie nowe auto wydziela więcej substancji toksycznych, bo instalacje LPG nie działają tak dobrze, jak fabryczny, nowoczesny układ paliwowy.

Jeżeli chodzi o moc silnika, to w przypadku sekwencyjnego wtrysku gazu LPG zdarza się, że osiągi nie spadają, ale nie ma na to gwarancji.

Z prostą instalacją LPG auto zawsze jest mniej dynamiczne. Nawet w przypadku dobrych instalacji zdarza się, że na wolnych obrotach silnik działa mniej stabilnie, niż na benzynie, co niektórych irytuje. Na gazie jeździ się nie po to, aby było lepiej, ale żeby było taniej. Aby oszczędzanie nie skończyło się ruiną domowego budżetu, musimy dobrze wybrać instalację do naszego auta.

Najłatwiej mają ci, których samochody są wyposażone w gaźnik lub jednopunktowy wtrysk benzyny.

Za instalację do gaźnika zapłacimy ok. 1100 zł. Instalacja do wtrysku jednopunktowego wyposażona w niezbędne sterowanie elektroniczne to wydatek najwyżej 1700 zł. Problemów z takimi autami jest mało, ryzykujemy niewiele. Najlepszy jest wtrysk sekwencyjny Coraz więcej samochodów ma wielopunktowy wtrysk benzyny. I tu pojawiają się dylematy. Jeśli jest to auto z pierwszej połowy lat 90. z mocnym, metalowym kolektorem ssącym, można zamontować instalację podobną do tej, którą montuje się w autach z wtryskiem jednopunktowym. Trzeba tylko koniecznie dodać emulator wtrysku (urządzenie elektroniczne udające działanie wtryskiwaczy benzyny) za ok. 100--200 zł i będzie działać. Ale... silnik straci trochę mocy, będziemy musieli obchodzić się z nim delikatniej.

Jednak w prawie każdym aucie (niezależnie od wieku) z elektronicznym wielopunktowym wtryskiem benzyny da się zamontować tzw. sekwencyjny wtrysk gazu.

Taka instalacja nie dopuszcza do nadmiernego zubożenia mieszanki gazowej w poszczególnych cylindrach silnika, chroni przed powstawaniem zbyt wysokich temperatur, zapobiega tzw. strzałom, czyli jest bezpieczna dla osprzętu. To najlepsza opcja, ale droga. Rzadko kosztuje mniej, niż 3500 zł. Jeśli mamy nowsze auto z plastikowym kolektorem ssącym lub z nowoczesnym systemem EOBD (koniecznie zapytajmy o to w warsztacie!), nie mamy wyboru. Inwestujemy albo we wtrysk sekwencyjny, albo jeździmy na benzynie. Jeśli warsztat twierdzi, że zamontuje prostszą instalację za 2000 zł do takiego auta, uciekajmy! Ryzykujemy rozerwaniem kolektora ssącego, zniszczeniem przepływomierza, a w najlepszym wypadku "tylko" uszkodzeniem komputera sterującego wtryskiem benzyny. Gdy już do tego dojdzie (to nie dzieje się nigdy od razu, najczęściej po kilkunastu--kilkudziesięciu tys. km), że auto niechętnie "odpala" na benzynie, gaśnie, spala za dużo, to mamy problem.

Udowodnić monterom, że ich "wynalazek" spowodował zniszczenie komputera benzynowego, prawie nie sposób.

Dmuchajmy na zimne, pytajmy o doświadczenie warsztatu w montażu instalacji gazowych, zwróćmy uwagę, jak wygląda. Jeśli zimą w hali temperatura zbliżona jest do zera, nie ma szans choćby na trwałe polutowanie przewodów! Pytajmy, czy za cenę, jaką płacimy, instalacja będzie naprawdę kompletna? Czy parownik i wtryskiwacze będą dostosowane do pojemności silnika?

Pytajmy o różnice pomiędzy dostępnymi modelami instalacji.

Jeżeli nasze skąpstwo okaże się zbyt duże, silnik auta tego nie wytrzyma albo obniży się komfort jazdy. Jak jeździć, aby nie zepsuć auta? Jeżeli układ nie decyduje sam o momencie przełączenia z benzyny na gaz, pamiętajmy: silnik musi choć trochę rozgrzać się na benzynie i dopiero włączamy instalację. Wyjątek: gdy w upalne lato wielokrotnie w ciągu dnia włączamy i wyłączamy silnik, wówczas "da radę" jeździć cały czas na gazie. Jeżeli w aucie z wtryskiem benzyny nie zdecydowaliśmy się na sekwencyjny wtrysk gazu, zrezygnujmy z ekstremalnie dynamicznej jazdy.

Proste instalacje źle znoszą ciągłe przeciążenia, a to odbija się na trwałości silnika. Nie rzadziej niż co 10 tys. km odwiedzajmy warsztat gazowy, aby wyregulować instalację. To koszt zaledwie ok. 30 zł. Nie namawiajmy nigdy mechanika, aby nastawiał instalację na maksymalną oszczędność. Jeśli auto zużywa 30 proc. więcej gazu niż benzyny, to jest dobrze wyregulowane. Zawsze za bogata mieszanka paliwowa mniej szkodzi niż zbyt uboga. Pamiętajmy o regularnej wymianie filtra powietrza, przewodów zapłonowych i świec. Instalacje LPG zawsze wcześniej niż fabryczny układ paliwowy "zauważają", że te części osprzętu są zużyte. Jeśli pojawiają się "strzały" czy jakiekolwiek problemy z jazdą na gazie, przełączajmy silnik na benzynę i jedźmy do warsztatu. Pamiętajmy o tym, aby zbiornik nigdy nie był pusty. Benzyna chłodzi pompę paliwa, która mimo zasilania gazowego cały czas pracuje... i to z maksymalnym wysiłkiem! Przy prawie pustym zbiorniku benzyny chłodzenie będzie nieskuteczne. Pompy paliwa w niektórych autach są szczególnie delikatne. Właściciele np. Fiatów Punto i Panda powinni dbać, aby zbiornik benzyny był wypełniony co najmniej do połowy. Jeśli jeździmy mało i wyłącznie na krótkich trasach, dobrze policzmy, czy jazda na gazie w ogóle się nam opłaca?

Zobacz, ile możesz stracić

Im badziej paliwożerny silnik, tym więcej zaoszczędzimy, jeżdżąc na gazie. Ale już nawet przy spalaniu benzyny 7 l/100 km da się zaoszczędzić prawie 120 zł na 1000 km, zakładając, że zużycie gazu mierzone w litrach jest większe od spalania benzyny o 30 proc
Czy to duża oszczędność czy mała? Jeśli założyliśmy w aucie wtrysk gazu (koszt od ok. 3500 zł), zwróci się on teoretycznie po ok. 30-35 tys. km. W praktyce będzie zwracać się dłużej, ponieważ nie da się cały czas jeździć na gazie.
Silnik rozgrzewamy na benzynie - latem krócej, zimą dłużej. Jeśli zimą jeździmy tylko na krótkich trasach, oszczędności nie będzie. A do tego zimą gaz jest droższy - na cenę 1,95 zł za litr nie ma co liczyć.
Dodatkowe koszty to: naprawy i regulacje instalacji, droższe obowiązkowe przeglądy (o 50 zł), ryzyko usterek spowodowanych błędami w montażu.
Spada też komfort jazdy autem.Te wyliczenia dedykujemy Ministerstwu Finansów planującemu podwyższenie akcyzy na LPG. Litr gazu za 2,50 zł spowoduje, że jazda na tym paliwie zwyczajnie przestanie się opłacać. Najdłużej jazda na gazie będzie opłacać się właścicielom aut z dużymi silnikami, którzy używają ich do pokonywania długich tras.

Unikaj "usprawnień" !

Na rynku możemy spotkać wiele urządzeń usprawniających instalacje gazowe. Oferty znajdziemy m.in. w serwisie allegro. Ostatnio dużo jest propozycji sprzedaży "automatycznych urządzeń odcinających pompę paliwa", mających zapobiec uszkodzeniu tego elementu. Są to proste przekaźniki wyłączające pompę, gdy nie jest potrzebna, bo jedziemy na gazie. Niestety, pompa musi być włączona cały czas, aby paliwo krążące w układzie chłodziło wtryskiwacze benzyny. Inaczej stopią się. Mniej szkodliwe, ale również bezużyteczne są różnego rodzaju "gazowe" magnetyzery.

Na gazie za granicę

Wybierasz się za granicę autem na gaz? Uwaga: w różnych krajach obowiązują różne standardy pistoletów do tankowania, a więc i wlewów gazu. Czyli jeśli na danej stacji nie mają odpowiedniej "przejściówki", nie zatankujemy. Najpopularniejsze są trzy standardy. "Przejściówki" będziemy potrzebowali, jadąc m.in. do Holandii, do Niemiec, Belgii albo Francji. Bez problemu natomiast zatankujemy np. we Włoszech. Skąd wziąć przejściówki? Takie elementy da się kupić albo w warsztatach montujących gaz, albo w internecie. Ich ceny ostatnio spadły - jedna kosztuje 25-45 zł.

Do warsztatu z głową

Instalacja gazowa - szczególnie montowana w nowoczesnych autach - składa się z wielu części. Mimo to montaż trwa z reguły zaledwie kilka godzin. Jeśli jest to sekwencyjny wtrysk gazu, mechanik w kolektorze ssącym wierci dziury, którymi doprowadzany będzie gaz do silnika. Następnie montuje szynę wtryskiwaczy, która dozuje gaz podawany do poszczególnych cylindrów. W komorze silnika montuje się parownik, koniecznie w pozycji pionowej. W tylnej części auta, np. w miejscu po kole zapasowym, zakłada się butlę na gaz. W zderzaku lub pod zderzakiem umieszcza się wlew gazu. Często da się go też (za dopłatą) zamontować pod klapką wlewu paliwa. We wnętrzu auta umieszcza się przełącznik zasilania gaz-benzyna, zakłada sterownik (komputer) oraz niezbędne połączenia elektryczne. Za pomocą komputera PC z odpowiednim programem ustawia się instalację. Zanim pozostawimy auto w warsztacie, koniecznie zastanówmy się, gdzie chcemy mieć wlew gazu, gdzie przełącznik (konieczne jest zwykle zrobienie otworów w desce rozdzielczej), na jaki decydujemy się zbiornik. Popularne butle okrągłe wstawiane w miejsce koła zapasowego nie zmniejszają bagażnika, ale są dość małe (częściej tankujemy) i zabierają miejsce na koło. Jeśli warsztat wygląda "biednie", nie ma sprzętu do sprawdzenia elektroniki auta, nie ma analizatora spalin i dobrych warunków do pracy, jedźmy gdzie indziej.

Skąd się biorą usterki i jak je usuwać ?

nowe lub kable wysokiego napięcia, ewentualnie rozregulowaną instalację. "Strzałom" sprzyja jazda na niskich obrotach połączona z silnym wciskaniem pedału gazu. To zjawisko jest bardzo niebezpieczne, strzał może rozerwać np. obudowę filtra powietrza lub zniszczyć przepływomierz. Należy: natychmiast wyłączyć instalację, w warsztacie wymienić (w zależności od potrzeby) filtr powietrza, świece i przewody. Jeśli w aucie z plastikowym kolektorem ssącym mamy instalację inną niż wtrysk gazu, każmy ją wymontować. Żadne "gwizdki" i zawory bezpieczeństwa nie działają tak, jak obiecują to niektóre warsztaty.
2. Auto gaśnie podczas jazdy po wciśnięciu sprzęgła. To możliwe w prostych instalacjach podciśnieniowych. Wystarczy, jeśli odwrócimy plastikową rurkę wlotu powietrza do silnika tak, aby podczas jazdy powietrze nie było do niej wdmuchiwane, a jedynie zasysane przez nią.

3. Podczas jazdy na gazie czuć zapach wypalanego katalizatora. To alarmujący objaw, choć przyczyna jest często błaha: do silnika trafia zbyt uboga mieszanka, temperatura w silniku i układzie wydechowym jest więc za wysoka. Zwykle daje się też zauważyć brak mocy. Przyczyny: załamany gumowy przewód doprowadzający gaz do silnika lub źle wyregulowana instalacja. Zdarza się, że parownik ma za małą wydajność i trzeba go wymienić lub naprawić.
4. Mimo jazdy prawie wyłącznie na gazie spaliła się pompa paliwa. Powód jest zawsze ten sam: pompa benzyny pracuje cały czas podczas jazdy na gazie, bo musi zapewniać stałe ciśnienie i obieg benzyny w układzie. Wysiłek pompy jest nawet większy, niż podczas jazdy na benzynie. Spala się ona wówczas, gdy nie jest wystarczająco zanurzona w paliwie, które skutecznie chłodzi silnik pompy. Starej pompy uratować się już nie da. Żeby nie spalić nowej, pamiętajmy, aby bak paliwa nigdy nie był pusty. Nie próbujmy jednak instalować przekaźników wyłączających pompę paliwa podczas pracy na gazie - wówczas zepsują się wtryskiwacze, również chłodzone krążącą w układzie benzyną.
5. Po założeniu instalacji LPG włącza się kontrolka "check engine", czyli sprawdź silnik. Z całą pewnością instalacja jest założona niewłaściwie - sterownik benzyny wykrył "obce ciało" albo np. nieprawidłowe spalanie. Lekceważenie kontrolki spowoduje duże problemy w przyszłości. Źle jest również, jeśli kontrolka nigdy się nie świeci, bo to znaczy, że została wyłączona. Prawidłowe zachowanie kontrolki: po włączeniu zapłonu świeci się, po uruchomieniu silnika gaśnie.
6. Instalacja nie włącza lub nie wyłącza się, po włączeniu instalacji silnik gaśnie: sprawdźmy połączenia elektryczne, zamocowanie kostek, bezpieczniki instalacji itp. Jeśli to nie pomoże, jedźmy do serwisu. Instalacja ma sporo połączeń elektrycznych, które lubią zawodzić.

Z czego się składa instalacja gazowa w aucie?
To tylko najważniejsze elementy instalacji LPG - w sumie montaż takiego urządzenia to duża przeróbka. Wlew, zbiornik czy przełącznik to "kosmetyka". Najważniejsze jest to, co pod maską. Zwróćmy uwagę na jakość parownika, elektroniki i rodzaj instalacji. Całkowity komfort może zapewnić tylko dobry, sekwencyjny wtrysk gazu. Wlew gazu Montuje się w zderzaku, pod zderzakiem, w błotniku lub pod klapką wlewu paliwa - tam najlepiej założyć wlew ze względów estetycznych. Wielkiej dziury w błotniku nie warto robić. Zbiornik i wielozawór Zbiornik może miać kształt podłużny lub okrągły i pasować we wnękę koła zapasowego. Da się też zamontować go pod podwoziem w koszu na koło zapasowe. W zbiorniku znajduje się też wielozawór z czujnikiem poziomu gazu. Zawory, włącznik, elektronika W każdy aucie z wtryskiem benzyny instalacja LPG musi mieć własny komputer. We wnętrzu zawsze znajduje się też przełącznik benzyna-gaz. W autach z wielopunktowym wtryskiem benzyny montuje się dodatkowe urządzenia elektroniczne, tzw. emulatory. Instalacja ma też kilka zaworów odcinających w razie potrzeby dopływ gazu lub benzyny. Parownik Tu paliwo rozpręża się i zamienia z cieczy w gaz. Są parowniki lepsze i gorsze. Parownik nie może być za słaby do danego silnika - lepiej dopłacić za bardziej wydajny i mniej awaryjny - porozmawiajmy o tym z warsztatem. Szyna wtryskowa Zastępuje mikser i atuator. To element droższej i lepszej instalacji do aut z wtryskiem. Zestaw wtryskiwaczy gazowych działających podobnie jak benzynowe. Mikser i atuator To zestaw prostej (choć sterowanej elektronicznie) instalacji do aut z wtryskiem benzyny. W mikserze gaz miesza się z powietrzem. Atuator to zawór z silniczkiem krokowym na bieżąco dawkujący gaz


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ARTYKUŁ 3
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Paliwa o wiele tańsze, ale czy gorsze ?



Co tankować, żeby jeździć oszczędnie i nie popsuć przy tym samochodu? Które paliwa alternatywne sprawdzają się na co dzień ?

Sposobów na poradzenie sobie z coraz wyższymi cenami paliw jest co najmniej kilka. Najprostszy to oczywiście jeździć mniej - ale przecież nie o to chodzi. Można też zmienić styl jazdy. Dzięki tej metodzie można zaoszczędzić nawet do 30 proc. paliwa, ale wymaga to treningu i sporej dozy samozaparcia.
Pozostaje jeszcze zadbać o to, żeby auto paliło jak najmniej.
Można przesiąść się na oszczędnego, nowoczesnego diesla - niestety, dopłata za taki silnik bywa duża. Jeżeli już nasze auto nie może palić mniej, to warto przynajmniej zadbać o to, by zadowalało się tańszym paliwem. W dieslach do wyboru mamy w zasadzie tylko ryzykowne i nielegalne opcje - olej spożywczy lub opałowy. W przypadku aut benzynowych rozwiązaniem jest montaż instalacji gazowej. Wybierać możemy spośród instalacji na gaz płynny (czyli propan-butan, LPG) lub na gaz ziemny (metan, CNG).
Najpopularniejsze są oczywiście te na gaz płynny.

Przede wszystkim są one znacznie tańsze od instalacji na gaz ziemny (już od 1100 zł), relatywnie łatwe w montażu, a w dodatku trudno znaleźć w Polsce większą miejscowość, w której nie byłoby stacji tankowania gazu - jest ich więcej niż zwykłych stacji benzynowych. A litr gazu kosztuje mniej niż połowę ceny benzyny !

Idealne paliwo?

Montaż instalacji to poważna ingerencja w samochód. Jeśli zostanie ona przeprowadzona starannie, instalacja zostanie dobrze dobrana, auto będzie regularnie serwisowane i tankowane przyzwoitym paliwem, to taka przeróbka może się opłacać. Ale uwaga! Jeżeli jeździmy mało lub tylko na krótkich trasach, próbujemy zaoszczędzić już przy montażu instalacji, a potem też i na tankowaniu - jazda na gazie będzie niekończącym się pasmem utrapień.

Uwaga !

Jazda na gazie to też kiepski pomysł dla perfekcjonistów - jeżeli nie potrafimy pogodzić się np. z falowaniem obrotów i zapalaniem się kontrolek, to lepiej pozostać przy zasilaniu benzyną. Instalacja ma szanse działać tylko w silniku, który jest w przyzwoitym stanie.
Co do wpływu gazu na silnik, zdania są podzielone.
Jedni twierdzą, że poprawia jego trwałość, inni twierdzą, że wręcz "zabija" silnik. Prawda jak zwykle leży po środku. Z jednej strony dobrze zamontowana instalacja gazowa zachowuje wnętrze silnika w czystości i sprawia, że wolniej starzeje się olej, bo nie jest rozrzedzany resztkami niespalonej benzyny. Z drugiej zaś strony, przy spalaniu gazu wytwarza się więcej ciepła, szczególnie jeśli instalacja jest źle wyregulowana. To dosyć poważny problem przy silnikach zaprojektowanych "na styk", bez żadnych rezerw wytrzymałościowych - a takich jest coraz więcej. Trzeba się liczyć z awariami układu zasilania benzyną, który nie znosi zbyt długiej bezczynności. Awarie pompy paliwa, wtryskiwaczy, sterownika silnika, katalizatora czy sondy lambda mogą bardzo szybko pochłonąć wszystkie "paliwowe" oszczędności z kilku lat.
To samo dotyczy zasilania gazem ziemnym.
W tym przypadku trzeba pamiętać o wpływie instalacji CNG na zawieszenie - dodatkowe butle ważące często ponad 100 kg nie tylko wpływają na prowadzenie auta, ale też przyspieszają zużycie zawieszenia.
Auto na gaz ziemny
Oszczędzanie wymaga inwestycji. Po warszawskich ulicach porusza się ok. 100 Seatów Altea w barwach korporacji taksówkowej Wawa. Auta wyposażone są w instalację na gaz ziemny włoskiej firmy Bigas. Zaletą tego rozwiązania są bardzo niskie koszty paliwa - jeden m3 gazu ziemnego kosztuje ok. 1,80 zł. To w zasadzie niemal tyle samo, co cena litra LPG. Różnica polega jednak na tym, że samochód spala znacznie więcej gazu płynnego niż benzyny, a w przypadku gazu ziemnego problem ten nie występuje. Niestety, są też i wady. Profesjonalna instalacja kosztuje nawet ok. 8-10 tys. złotych, a jej butle są na tyle duże i ciężkie, że nie w każdym aucie znajdzie się na nie miejsce. Na tym jednak nie koniec - w tej chwili takie auto da się zatankować tylko w ok. 20 miejscach w Polsce. W niektórych krajach rozwiązano ten problem, sprzedając domowe kompresory pozwalające na tankowanie gazu z sieci miejskiej, czasem nawet dodawane są one do nowych aut na gaz ziemny (np. Honda Civic na rynku amerykańskim). Bo CNG to właśnie gaz, z którego wszyscy korzystamy w domowych kuchenkach. W Polsce jak na razie nikt nie oferuje takich urządzeń w rozsądnej cenie.

Fabrycznie na CNG

Fabryczna instalacja, nawet jeżeli w rzeczywistości składa się z podzespołów produkowanych przez specjalistyczne firmy gazowe, a nie przez producenta auta, to najwygodniejsze rozwiązanie. Z reguły butle są starannie ukryte, poza dodatkowym wlewem i wskaźnikami nic nie zdradza instalacji. Wady? Bardzo wysoka cena!
CNG się opłaca!
Montuję w moich autach instalacje na gaz ziemny, bo się to po prostu opłaca. W dodatku jest to paliwo ekologiczne. Moje auta nie smrodzą! Wcześniej korzystaliśmy z instalacji LPG, ale eksploatacja była droższa. W ekstremalnych miejskich warunkach, w czasie jazdy w korkach i z częstymi zatrzymaniami Seat Altea 1.6 z instalacją LPG zużywał ok. 13,5 litra gazu płynnego na 100 km, co oznacza, że koszt przejechania takiego dystansu wynosi ok. 24 zł. Przy zasilaniu CNG koszt ten to ok. 18 zł. Wersja z silnikiem Diesla nie jest alternatywą - koszty paliwa są wyższe niż w przypadku auta na LPG, samochód jest droższy w zakupie i w serwisowaniu. Arkadiusz wieczorek, właściciel WAWA 9644 Seatem Alteą XL zasilanym gazem ziemnym jeździ się bardzo dobrze, prawie tak samo jak na benzynie. Ta wersja ma na tyle obszerny bagażnik, że nawet duże butle nie ograniczają zbytnio funkcjonalności wnętrza. Mimo znacznych przebiegów dziennych samochód nie sprawia żadnych problemów eksploatacyjnych. Jedyny kłopot dotyczy w tej chwili zawieszenia - podczas jazdy załadowanym samochodem dodatkowy ciężar butli sprawia, że bardzo zmniejsza się prześwit - trzeba ostrożnie pokonywać krawężniki i progi spowalniające. Prawdopodobnie już wkrótce problem ten zostanie jednak rozwiązany - auto ma otrzymać wzmocnione sprężyny tylnego zawieszenia.

Jazda nowym dieslem Tania jazda, drogie naprawy

Codzienna jazda to sama przyjemność. Nowe diesle są szybkie, oszczędne, nie śmierdzą. Zwykle zadowolą się 7-8 litrami oleju napędowego na 100 km. Tanio? Niestety nie. Po pierwsze, diesle są dużo droższe (za małe auto z dieslem zapłacimy o ok. 10 tys. zł więcej niż za wersję benzynową), a po drugie, kapryśne. Już po kilkudziesięciu tys. km możemy mieć kłopoty z turbosprężarką (koszt wymiany od ok. 3 tys. zł), sprzęgłem i kołem dwumasowym (od ok. 4 tys. zł), wtryskiwaczami (nawet 15 tys. zł za komplet) !

Jazda na gazie (LPG) Psujesz auto i... zarabiasz !

Coraz więcej mechaników na hasło: "gaz" reaguje stwierdzeniem, że to psucie aut. Fakt - do naszej redakcji przychodzi mnóstwo listów i skarg Czytelników na źle działające instalacje. Największe kłopoty i straty spotykają właścicieli najnowocześniejszych samochodów. W dodatku te osoby z reguły musiały wydać na instalacje najwięcej - nawet 5 tys. zł! Psują się: układy elektroniczne, głowice (przegrzewanie, wypalanie zaworów - szczególnie w Fordach i Toyotach), pompy paliwa (często w Fiatach Panda i Punto), katalizatory i sondy lambda oraz same instalacje z powodu niskiej jakości podzespołów i błędów w montażu. W każdym aucie jeżdżącym na gazie trzeba częściej wymieniać świece i przewody zapłonowe.

Czy gaz to samo zło ?

Nie do końca - na gazie jeździmy nie po to, aby było lepiej, ale żeby było taniej! Im więcej jeździmy, tym bardziej się to opłaca. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że wielu użytkowników instalacji (szczególnie montowanych w starszych autach) nie miało żadnych problemów z powodu jazdy na gazie. Tym niemniej, zanim założymy instalację gazową, policzmy, czy ona się zwróci. Uwaga: auto na gazie zamiast 8,5 l benzyny zużyje co najmniej 11 litrów gazu na "setkę". Jeśli pali mniej, rujnuje silnik!


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ARTYKUŁ 4
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Stara "gazownia" nie oszczędza


Chciałoby się założyć instalację gazową i nie inwestując nic więcej, oszczędzać latami... Ale to niemożliwe! Ile tracimy, używając starych, zaniedbanych instalacji LPG ?


Każda instalacja gazowa starzeje się - wolniej, jeśli obchodzimy się z nią delikatnie, szybciej, gdy nie dbamy o nią, zapominając o obowiązkowych startach na benzynie i tankując, gdzie popadnie. Tak czy inaczej, używając wyeksploatowanej instalacji LPG, na każdym kolejnym tysiącu kilometrów dokładamy często znacznie więcej, niż kosztuje jej remont.

Co się tam zużywa ?

W każdej instalacji LPG (z wyjątkiem wtrysku ciekłego gazu) jest parownik (zwany też reduktorem), w którym paliwo gazowe zmienia stan skupienia. Do parownika dopływa jako ciecz, a opuszcza go jako gaz. Jeśli w aucie mamy instalację podciśnieniową (a więc inną niż wtrysk gazu), to przede wszystkim stan parownika decyduje o tym, czy silnik dostaje tyle paliwa, ile potrzeba. W parowniku jest bardzo delikatna membrana, która na zmiany podciśnienia reaguje, dostarczając mniej lub więcej gazu. Z czasem delikatna, "przelewająca się" w palcach guma twardnieje. Wówczas o precyzji parownika trzeba zapomnieć! Silnik przy delikatnej jeździe dostaje za dużo paliwa, które niespalone uchodzi przez rurę wydechową. Nasze auto zostawia za sobą smród, który irytuje innych kierowców. Każde 100 km również to 2-4 zł straty, bo gaz zamiast spalać się, idzie w powietrze. Jeszcze gorzej, jeśli mamy "ciężką nogę", czyli jeździmy szybko. Stary parownik pod obciążeniem nie może dostarczyć tyle gazu, ile potrzeba. Silnik jeździ na ubogiej mieszance. Im uboższa mieszanka, tym wyższa temperatura spalania.

Głowica silnika cierpi strasznie.

Jakiś czas wytrzyma, ale w końcu czeka nas remont. Tu kończą się żarty: remont głowicy to co najmniej kilkaset zł, a jeśli mamy pecha, to nawet 2-3 tys. zł! Tymczasem zestaw naprawczy parownika to wydatek ok. 100 zł. Cały parownik kosztuje wraz z montażem 300-400 zł. W autach z wtryskiem gazu poza parownikiem jest jeszcze inny delikatny element - szyna wtryskiwaczy. Wtryskiwacze mają żywotność od kilkudziesięciu tys. do ok. 100 tys. km w zależności od klasy urządzenia. Kosztują też więcej, co najmniej kilkaset złotych za komplet. Objawem zużycia wtryskiwaczy jest spadek mocy, wzrost zużycia paliwa, wyłączanie się instalacji, a w skrajnych przypadkach uszkodzenia fabrycznego systemu wtrysku. Co jakiś czas trzeba wymienić i wtryskiwacze, i membrany parownika. Poza tym w każdej instalacji są filtry, które kosztują kilka-kilkanaście zł i wymienia się je łatwo. Niestety częściej niż inne elementy instalacji - nawet co 10-20 tys. km.
Najlepsze instalacje gazowe chronią się same przed nadmiernym "wyzyskiem" kierowcy.
Zawsze "startują" na benzynie, a na gaz przełączają się w optymalnym momencie. Niestety, nie obronią się przed kiepskim paliwem. W Polsce mamy z tym problem: w gazie jest dużo siarki, a proporcja propanu i butanu zmienia się raczej przypadkowo. Zanieczyszczeń w tym paliwie jest tak dużo, że po wyjęciu filtra wysupuje się z niego szary proszek. Instalacje niewyposażone w czujnik temperatury, które kierowca włącza według uznania, mają gorzej. Kierowcy, chcąc maksymalnie oszczędzać, uruchamiają silnik na gazie albo przełączają na gaz tuż po uruchomieniu silnika. Nawet zimą. Efekt? Rozprężający się gaz silnie się schładza - pod wpływem niskich temperatur membrany parownika stają się sztywne. W złych warunkach reduktor trzeba regenerować lub wymienić nawet po 30-50 tys. km.

le stracił pan Tomasz ?

Xsara pana Tomasza sprawowała się na gazie wzorowo przez prawie 3 lata. Silnik pracował równo, łatwo zapalał na gazie, dobrze przyspieszał i zużywał rozsądne ilości paliwa. Przez 80 tys. km właściciel tylko dwa razy wymienił filtr gazu - to były wszystkie jego inwestycje. Aż do czasu, gdy trzeba było wymienić uszczelkę pod głowicą. Po naprawie silnik zaczął gasnąć na wolnych obrotach. Działo się to coraz częściej, aż w końcu zapaliła się lampka "check engine". Po kilku bezowocnych próbach znalezienia usterki stało się jasne: zepsuł się także komputer wtrysku. Przypadek? Naprawa kosztowała w sumie prawie 1000 zł, ale mimo że komputer był już sprawny, silnik na gazie dalej pracował kiepsko: trząsł się na wolnych obrotach i spalał wyraźnie więcej niż kiedyś. Xsara trafiła do warsztatu gazowego.

Analizator spalin nie pozostawił wątpliwości: coś tu jest nie tak, i to bardzo !

Normy emisji spalin przekroczone mniej więcej 10-krotnie! Jak w takich warunkach sonda lambda, katalizator i cała elektronika mogły działać? Jeśli w aucie jest normalna, zadbana instalacja, w podobnej sytuacji wystarczy regulacja, która trwa kilka minut i kosztuje 20-50 zł. Lecz nie tym razem! Próba ustawienia parownika pokrętłem regulacyjnym nie powiodła się. \
Werdykt mechaników: parownik do wymiany lub co najmniej do regeneracji.
Korzystając z okazji, zaprosiliśmy Xsarę do testów: przed regeneracją parownika zmierzyliśmy zużycie gazu w różnych warunkach (na trasie przy różnych prędkościach i w mieście), a także przyspieszenie i elastyczność. Po regeneracji parownika (kosztowała 160 zł) zmierzyliśmy wszystko ponownie. I stało się jasne: nadmierna oszczędność nie popłaca! Po naprawie auto spala mniej, jeździ szybciej i jest bardziej ekologiczne. A jeśli ekologia do kogoś nie trafia, to na pewno go przekona to, że czyste spaliny to dłuższe życie m.in. katalizatora i sondy lambda.

Wymieniać czy regenerować ?

Konstrukcja parownika jest na pierwszy rzut oka mniej więcej tak prosta, jak budowa młotka. Jeśli mamy zestaw naprawczy, to wystarczy wyjąć parownik z auta, rozebrać go, wyczyścić i złożyć ponownie, korzystając z nowych części. Nie są potrzebne do tego żadne specjalistyczne narzędzia. W praktyce często okazuje się, że zregenerowany parownik nie działa tak dobrze, jak nowy. Wystarczy niewłaściwie naciągnąć membranę, aby całą operację trzeba było wykonać ponownie. Dlatego nie warto robić tego samemu, bo nie mając wprawy, spędzimy nad wymianą membran wiele godzin, a zaoszczędzimy niewiele, bo dla serwisu gazowego to rutynowa czynność. Często serwisy zalecają zamiast regeneracji wymianę parownika na nowy. Tłumaczą to tym, że nowy parownik pracuje lepiej i jest trwalszy niż stary, a do tego regeneracja oznacza jednak sporo "dłubania". Koszt zakupu i wymiany parownika to ok. 300-400 zł. Wymianę parownika już moglibyśmy zrobić sami, bo to dla majsterkowicza łatwe zadanie, ale i tak nie da się uniknąć wizyty w serwisie: żeby ustawić instalację, potrzebny jest analizator spalin, a w przypadku instalacji elektronicznych także komputer z programem diagnostycznym. Jeśli zaczniemy regulować silnik "na oko", wkrótce pojawią się problemy i to poważne.
Test starej i nowej instalacji
Zbadaliśmy, jak wyeksploatowana instalacja LPG wpływa na osiągi auta - oczywiście podczas jazdy na gazie. Przed pierwszym pomiarem auto zostało dokładnie sprawdzone i naprawione - wymieniliśmy także filtr gazu. Jedynym starym i wyeksploatowanym elementem był parownik - miał za sobą już 80 tys. km. Za pomocą tzw. piątego koła sprawdziliśmy, jakie jest przyspieszenie w przedziałach 0-50 i 0-100 km/h, a także elastyczność na 4. i 5. biegu (odpowiednio w zakresie prędkości 60-100 i 80-120 km/h). Gdy już mieliśmy wyniki, w samochodzie wymieniono wszystkie części eksploatacyjne parownika. Instalacja została ustawiona, a następnie auto przejechało 1500 km i zostało wyregulowane ponownie (parownik instalacji zawsze musi się "ułożyć"). Następnie powtórzyliśmy wszystkie pomiary.
Zestaw naprawczy
Podobnie jak w przypadku gaźników do parowników instalacji LPG dostępne są zestawy naprawcze. W zestawie zazwyczaj oprócz membrany - podstawowego elementu zużywającego się w parowniku - znajdują się również wszystkie uszczelki, drobne elementy gumowe, zużywające się tulejki, blaszki, zaworki itp. Zestaw naprawczy musi być przeznaczony do danego modelu parownika. Każdy model parownika jest inny, a więc i membrany oraz mniejsze elementy też się różnią. Zestaw naprawczy powinien być oryginalny. Na rynku jest sporo podróbek niskiej jakości, które są wprawdzie bardzo tanie, ale zdarza się, że uszczelki czy nawet membrana rozpuszczają się pod wpływem działania gazu! Koszt oryginalnego zestawu to nawet ponad 100 zł, do tego trzeba zapłacić kilkadziesiąt zł za jego wymianę. Dlatego warto rozważyć wymianę całego parownika na nowy. W przypadku większości instalacji nie musi on być taki sam jak stary. Dobry parownik, dobra jazda Im większe jest maksymalne chwilowe zużycie paliwa, tym bardziej wydajny musi być parownik. Z reguły producenci takich części określają przedział pojemności silnika, do jakich można zastosować dany parownik. Właściwy wybór jest szczególnie istotny, jeżeli lubimy korzystać w pełni z osiągów auta podczas jazdy na gazie. Szczególnie w instalacjach podciśnieniowych podczas gwałtownego przyspieszania dochodzi do zubożenia mieszanki i chwilowego wzrostu temperatury w komorach spalania silnika. Ta niekorzystna sytuacja trwa tym dłużej, im gorszy (lub bardziej zużyty) jest parownik. Wysoka temperatura powoduje wypalanie się zaworów i gniazd zaworowych, ale również niszczenie układu wydechowego (także katalizatora). Z powodu ubogiej mieszanki trafiają do niego spaliny o bardzo wysokiej temperaturze - znacznie wyższej niż w przypadku zasilania benzynowego. Dlatego warto przed wyborem właściwego urządzenia posłuchać rady mechaników zajmujących się instalacjami na co dzień i nawet trochę dopłacić.

Nie tylko membrany!
Nowe membrany są miękkie i delikatne, stare są sztywne. Regenerując instalację LPG, warto również wymienić inne elementy mające kontakt z paliwem, np. tulejki elektrozaworów. Wszystkie części użyte do regeneracji muszą być oryginalne, wysokiej jakości. Można je kupić w sklepach z częściami do instalacji LPG, ale najlepiej udać się do warsztatu zajmującego się instalacjami. Tak się regeneruje parownik instalacji LPG To niewiarygodne, jak dużo czarnej mazi zatrzymuje w sobie parownik po kilkudziesięciu tys. kilometrów jazdy na gazie sprzedawanym w Polsce! W takich warunkach pracują wszystkie elementy mające styczność z paliwem gazowym, nie tylko membrany. Dlatego jeśli już decydujemy się na regenerację parownika, powinniśmy dopilnować, aby wszystkie wewnętrzne części zostały dokładnie wyczyszczone. W przeciwnym wypadku naprawdę lepiej co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów wymienić urządzenie na nowe


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez darth talil dnia Pon 0:48, 04 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NegroEG
V stopień wtajemniczenia



Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:39, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Według mojego zdania pierwsze 2 artykuły sa z automoto czy czegos w ten desen poprostu kupione i niekoniecznie zgodne z prawda.... reszty nie chcialo mi sie teraz czytac doczytam to napewno cos napisze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaTeK
Zarząd Klubu



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:21, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Proszę o zmienienie nazwy tematu... "...PODTLENKU GAZOTU..." ?? Zmień nazwę na bardziej precyzyjną. Nie każdy musi rozumieć co to jest podtlenek gazotu... Dziękuję. Życzę miłego wieczoru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szalona
Przyjaciel Klubu



Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:39, 03 Kwi 2011    Temat postu:

To piszesz o LPG czy o Nitrous Oxide System? Bo już nie wiem Wesoly Temat swoje a post swoje Jezyk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BMW Klub Elbląg Strona Główna -> Paliwa & Spalanie Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin